Mając więcej niż jedno urządzenie typu laptop/smartfon pojawia się problem przesyłania między nimi plików. Czasem trzeba też trzymać kopię tych samych plików na różnych urządzeniach (np. muzykę) a przy tym utrzymać je w porządku. Rozwiązań na ten problem jest kilka i nie zawsze warto korzystać tylko z gotowych usług.
Po co synchronizować?
Pamiętasz sytuację w której powiedziałeś „mam to w domu na laptopie” albo „zapomniałem zabrać dysk ze sobą” kiedy chciałeś pokazać komuś swoje zdjęcia/pliki? Wiele osób trzyma swoje dane tylko na dyskach przenośnych lub (co gorsza) tylko na laptopie i nie synchronizuje tego z żadnym innym urządzeniem. Poza dużym ryzykiem utracenia tych plików (awaria komputera, dysk upuszczony na podłogę) nie ma do nich też dostępu z innych lokalizacji. Ponadto mając dwa laptopy czy smartfona szybko będziemy mieć rozjazd w zdjęciach na jednym i drugim komputerze lub plikach mp3 na telefonie i na laptopie.
Istnieje spora dawka darmowych (w modelu freemium) rozwiązań które stały się już tak popularne i stabilne, że szkoda z nich nie skorzystać.
Chmura publiczna
Jest to zdecydowanie najbardziej popularne rozwiązanie. I słusznie – ma szereg zalet i ma długą przyszłość (synchronizujemy juz praktycznie wszystko, nawet ustawienia tapety w Windows 10). Dropbox, OneDrive, Google Drive – to najpopularniejsze usługi do przechowywania i synchronizacji plików. Są praktycznie bezawaryjne, bezproblemowe oraz dostatecznie szybkie dla typowego Kowalskiego. Oferują też automatyczną kopię zapasową dla wszystkich plików. Po prostu – instalujemy, tworzy nam się folder który synchronizuje się magicznie z chmurą i gotowe. Ogólnie rozwiązanie prawie idealne. Dlaczego prawie?
Dokup pan wyższy pakiet
Ano problem zaczyna się np. w sytuacji kiedy brakuje nam miejsca. Szybko odkrywamy ze miejsce w chmurze jest jeszcze stosunkowo drogie, dla przykładu 100 GB w usłudze Google Drive będzie nas kosztować prawie 120zł rocznie. Innym problemem jest też prywatność naszych plików – musimy liczyć się z tym że nie wszystko powinniśmy, a nawet nie wszystko wolno nam wrzucić na publiczne chmury (i nie mówię tylko o treściach XXX których wiele chmur zabrania w regulaminie ale nawet pracodawca czy ogólnie prawo może zabraniać nam przechowywania danych klientów w bliżej nieokreślonym miejscu w chmurze). Nie jest to aspekt obok którego powinniśmy przechodzić obojętnie. Problem prywatności w ciekawy sposób ukazał eksperyment który ujrzał światło dzienne podczas afery podsłuchowej z Edwardem Snowdenem na czele.
Chmura prywatna
A więc czym jest i co da nam chmura prywatna? W teorii jest to dokładnie to samo co chmura publiczna, tyle że utrzymujemy ją sobie sami. Najlepszym przedstawicielem jest tutaj OwnCloud. Aby z niego skorzystać potrzebujemy własnego serwera oraz najlepiej własnej domeny. W zamian otrzymujemy pełną kontrolę nad plikami oraz dużo tańszą przestrzeń dyskową (cena zależna od miejsca gdzie będziemy tą usługę trzymać).
Nie jest to jednak rozwiązanie które mogę polecić osobom nietechnicznym, głównie z uwagi na trudność w utrzymywaniu tego narzędzia (i opłaty za sam hosting). Firmom – a i owszem, ale nie Kowalskiemu. Istnieje jednak inne rozwiązanie, które działa podobnie a nie wymaga żadnych hostingów, ani tym bardziej domen.
P2P czyli własny torrent
Poza miejscem, prywatnością, i prędkością transferów (wrzucanie danych w jakąkolwiek chmurę ograniczane jest przez prędkość i stabilność naszego łącza) jest jeszcze jeden problem z powyższymi rozwiązaniami. Mało które narzędzie potrafi synchronizować dowolny folder lub dowolną ilość folderów. Ich konfiguracja też jest z reguły mocno ograniczona. Co jeśli chcemy synchronizować tylko muzykę i zdjęcia na telefonie, a między laptopami tylko dokumenty, zdjęcia i część dużych plików?
Synchronizację wybiórczą oferuje większość klientów publicznych chmur, lecz narzucają nam też pewien schemat – tak naprawdę synchronizujemy tylko jeden folder, i wybiórczo możemy odhaczyć podfoldery w nim zawarte (np Dokumenty, Zdjęcia). Nie zawsze może to nam odpowiadać – chcemy np zachować koncepcję trzymania dokumentów w „Moje dokumenty” a zdjęć w „Moje obrazy”. Poza tym synchronizacja dużych plików (np filmów) z chmurą może trwać bardzo długo, pomijając już koszta. Czemu nie skorzystać z szybkiego łącza jakie mamy w obrębie naszego domu? W końcu nasz router ma naklejkę 150/300Mbit, a nie tylko 5/10/15 które oferuje nam nasz dostawca.
BitTorrent Sync oferuje bardzo prostą funkcjonalność – wybieramy folder na urządzeniu A i folder na urządzeniu B. Następnie synchronizujemy je ze sobą, korzystając z protokołu BitTorrent – bardzo zaawansowanego technicznie protokołu, pozwalającego inteligentnie pobierać fragmenty plików z różnych urządzeń, zwiększając przy tym prędkość tranferu. W połączeniu z narzędziem Sync dostajemy również szyfrowanie, kopie zapasowe zmienionych plików i zarządzanie politykami dostępu. Mamy też dokładnie tyle miejsca do synchronizacji ile oferuje nam dysk w laptopie. I chyba najważniejsze – pliki nigdy nie trafiają na serwery żadnej usługi w chmurze – całość pozostaje w obrębie naszej sieci domowej.
Trzeba tylko pamiętać o jednym – by taka synchronizacja w ogóle działała potrzebne jest aby przynajmniej jedno urządzenie było w danej chwili dostępne. W przypadku chmury mamy ten cel osiągnięty – serwery Dropbox czy Google Drive są zawsze włączone i dostępne. W przypadku BitTorrent Sync musimy zadbać o to sami.
Warto mimo to używać tego rozwiązania by np łatwo i szybko przerzucać pliki między telefonem a laptopem (odchodzi w zupełności konieczność sięgania po kabel) lub dokumentów pomiędzy dwoma laptopami. Sync może korzystać z publicznych trackerów, co pozwala na synchronizację nie tylko po LAN’ie ale również po sieci publicznej, zachowując przy tym bezpieczeństwo na bardzo wysokim poziomie (szyfrowanie i autoryzacja).
Co zatem wybrać?
Chmura publiczna oferuje przede wszystkim bezpieczeństwo – nie musisz martwić się o fizyczne ryzyko utracenia danych (np przez przepięcia prądu) – to już problem dostawcy. Pliki tam są często wersjonowane i tworzone są ich zapasowe kopie. W dodatku ich obsługa jest kompletnie bezproblemowa. Minusem są tylko (lub aż) miejsce, prywatność, i prędkość przesyłania plików (uzależnione od naszego łącza). Wszystkie te wady można obejść wrzucając tam tylko mało poufne i niewielkie rozmiarem pliki (np muzykę czy zdjęcia). Zdecydowanie warto wdrożyć chociaż to rozwiązanie, by uniknąć przykrych konsekwencji utracenia laptopa czy awarii systemu – poza synchronizacją będą dla nas automatyczną kopią zapasową na wypadek nieprzewidzianych sytuacji.
Własną chmurkę mogę polecić tylko zaawansowanym użytkownikom – gdy liczy się prywatność lub potrzebna jest duża ilość miejsca. Nie każdy sobie z tym poradzi, instalacja jest teoretycznie prosta ale utrzymywanie takiej usługi samemu wiąże się z szeregiem innych zagrożeń. Najlepiej przekazać to osobie która się na tym zna, lub samemu zagłębić się w tajniki administracji (polecam :)). Pamiętać tez należy, że ownCloud z którego korzystamy w formie usługi (np za opłatą) przestaje być dla nas chmurką prywatną tylko staje się z automatu publiczną (i ma te same wady co chmura publiczna).
Osobiście korzystam z mieszanego rozwiązania. Wszystkie dane (dokumenty, zdjęcia, muzyka) synchronizuję BitTorrent Sync’iem bo jest szybciej, i to o wiele. Dostępność i synchronizację 24/7 mam zapewnioną dzięki urządzeniu typu NAS (a dokładniej QNAP który być może opiszę innym razem) i które mam wpięte do sieci w domu cały czas. Mam dzięki temu dokładną kontrolę nad tym jakie katalogi synchronizuję i nad ich prywatnością. Rozwiązanie w chmurze mam ustawione jako kopię zapasową – jedno z urządzeń wysyła najważniejsze, zaszyfrowane pliki do usługi Google Drive, na wypadek gdyby jakimś cudem wszystkie moje urządzenia przestały działać, lub gdyby błąd w synchronizacji je uszkodził.
Źródło grafiki:
http://www.pocket-lint.com/news/131520-which-cloud-storage-service-is-right-for-you-icloud-vs-google-drive-vs-onedrive-vs-dropbox
http://geekslab.altervista.org/how-to-reduce-data-usage-on-windows-10/
http://www.pocket-lint.com/news/131520-which-cloud-storage-service-is-right-for-you-icloud-vs-google-drive-vs-onedrive-vs-dropbox
http://geekslab.altervista.org/how-to-reduce-data-usage-on-windows-10/